Delalande i muzyka religijna we Francji

Michel-Richard Delalande (1657—1726), piętnaste dziecko krawca, wyrósł w Paryżu na znakomitego organistę. Z czasem został muzykiem dworskim i powierzono mu muzyczne wychowanie księżniczek. W końcu został kapelmistrzem królewskim. Pisał balety, dzieła instrumentalne (Symphonies des soupers du Roi. Symphonies des Noëls itp.), ale największe zasługi dla muzyki francuskiej wniósł jako autor muzyki religijnej. Napisał 60 motetów, szereg mszy i słynne Leçons de ténèbres.

 

Obok Delalande’a na uwagę zasługują Marc-Antoine Charpentier oraz dużo wcześniej działający Henri Dumont (de Thier, 1610—1684), organista i kapelmistrz królewski, kanonik, autor 5 Messes Royales en plein chant, motetów i preludiów organowych. W sumie jednak francuska muzyka religijna nie rozwijała się tak interesująco jak we Włoszech czy w Niemczech.

Kochani, jestem instruktorem tańca nie tylko z zawodu lecz także z prawdziwej, głębokiej pasji. Z całą pewnością wielu z Was kocha tę formę wyrażania siebie jednak zdaję sobie sprawę, że są wśród Was również tacy, którzy traktują go tylko jako chwilową formę rozrywki w wolny weekend. To właśnie te osoby chciałbym zachęcić do zagłębienia się w temat i odszukania w tańcu głębszego sensu. Taniec bowiem to piękny sposób na rozładowanie i wyrażenie rozmaitych emocji.