Taniec towarzyski jest nudny i nie daje żadnej satysfakcji. Sztywne manekiny wykonują te same ruchy. Może i jest w tym jakaś gracja ale brak radości. Wszystko jest tam sztuczne i nienaturalne. Moją pasją jest breakdance. Ten taniec ma duszę. Kiedy tańczę czuję, że żyję. Każdy mięsień podany zostaje próbie break’a. Jestem dobry, jestem mistrzem. Świat zamyka się i otwiera na parkiecie. Funk i bit wyznacza rytm tego szaleństwa, które nie ma końca. Niech nikt nie mówi, że jest na świecie coś lepszego niż kawałek dobrego break’a. Tańczę, rozmawiam, mówię wam kim jestem i jaki jestem. Taniec daje mi pewność i pozwala wznieść się ponad wszelkie uprzedzenia. To filozofia jaką wprowadzam w swoje życie każdego dnia. Może nie jestem lepszy od innych ale jestem im równy i mogę zmierzyć się z każdym. To mój styl i moje miejsce w życiu, odnalazłem je ćwicząc break i nie zamierzam się już zgubić. Jeśli potrafisz tańczyć nie pozwól żeby ktoś cię przestraszył, możesz wszystko, pozwól sobie marzyć. Zmierz się z własną filozofia i ciałem, tak jak ja. Pogódź się z samym sobą i zapanuj nad swoim życiem. Brek pomoże ci poukładać sobie wszystko tak jak pomagał mnie przez wiele lat. Wystarczy odrzucić strach i uprzedzenia i tańczyć.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply