Przez wiele lat córka ćwiczyła taniec towarzyski. Wydawało mi się, że jest szczęśliwa i zadowolona. Brała udział w rożnych konkursach i odnosiła sukcesy. Wszystko się zmieniło po tym jak jej stały partner wybrał karierę u boku innej tancerki. Moja córka załamała się wtedy, tym bardziej, że partner swoim odejściem pozbawił ją całej pewności siebie. Zwątpiła, że ma jeszcze szanse w tańcu towarzyskim. Całymi dniami siedziała przed telewizorem i przestała w ogóle wychodzić z domu. Postanowiłam jej pomóc i znalazłam dla niej pracę instruktorki tańca w prowadzonej przez moja koleżankę firmie. Faktycznie po jakimś czasie córka otrząsnęła się z przygnębienia i nawet zaczęła wyglądać na szczęśliwą. Byłam z tego zadowolona i powoli zaczęłam przekonywać ją do poszukania innego partnera i powrotu do tańca zawodowego. W końcu tyle lat poświeciła na naukę, że szkoda byłoby zrezygnować z tak dobrze zapowiadającej się kariery. Córka nie zamierzała jednak powrócić do tańca towarzyskiego. Okazało się, że odnalazła nową pasję – breakdance. Na początku byłam zaszokowana taką zmianą. W breakdance brak tego stylu i klasy jaki ma taniec towarzyski. Poza tym nie przyszło mi do głowy, że moja delikatna córeczka może tańczyć jak mężczyzna.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply