Hegemonia muzyki włoskiej w Niemczech i Austrii wytworzyła sytuację niezwykle trudną dla muzyki rodzimej. Kantorzy i organiści działający w tych krajach w XVII wieku nie stanowią o oficjalnym życiu muzycznym, choć ich działalność i dorobek miały się stać podstawą najpełniejszego rozwoju baroku w muzyce. Ich uprawianą w kościołach twórczość przesłoniła muzyka uprawiana na scenach i w lustrzanych salach dworskich. Tu działali niemal wyłącznie Włosi, zajmowali stanowiska dyrygentów kapel dworskich, zapraszani byli jako koncertmistrze zespołów, jako śpiewacy sceniczni.
Można powiedzieć,że każdy artysta włoski był w pojęciu władców wielokrotnie więcej wart i tyleż więcej opłacany niż rodzimy artysta. Książęta korespondowali wyłącznie z włoskimi kompozytorami i librecistami, kultywowano operę włoską. Włoska muzyka stała się niedoścignionym wzorem dla twórczości rodzimej, język włoski zaczął być w muzyce obowiązujący, co przetrwało do naszych czasów. W sumie obcą muzykę stawiano wyżej niż własną. Kompozytorzy niemieccy wyjeżdżają po naukę (i z konieczności) za granicę, przybierają obce nazwiska (Kusser po pobycie we Francji nazywał się Cousser), pojawia się wielki snobizm, któremu ulegał jeszcze Mozart. Obok artystów włoskich ogromne wzięcie mieli w Niemczech i Austrii artyści francuscy (literaci, baletmistrze, twórcy kostiumów) i angielscy (aktorzy, zwłaszcza komediowi, i skrzypkowie). Opera włoska dominowała w tych krajach długo i niepodzielnie. W Monachium i w Hanowerze działali Agostino Steffani oraz jego uczeń Pietro Torri, w Dreźnie Antonio Lotti, na dworze wiedeńskim, gdzie opera włoska rozwinęła się najbujniej — Antonio Caldara, Francesco Bartolomeo Conti, Antonio Draghi, Giovanni Battista i Antonio Maria Bononcini, a także kompozytor austriacki Johann Joseph Fux.
Leave a Reply