Zmęczona tańcem

Wielu ludzi po kilku latach, lub kilkunastu zaczyna szukać czegoś nowego. Czy to oznacza, że taniec ich znudził? Czy raczej problem leży gdzie indziej? Może mniejsze zarobki, a może zupełnie co innego? Powodów naprawdę może być mnóstwo. Można przecież być zmęczonym swoim zawodem i nie odczuwać już satysfakcji z tego co się robi. A to przecież jest najgorsze. Praca ma nie tylko nas utrzymywać, ale przede wszystkim cieszyć. Czerpanie korzyści ze sztuki jest czymś nadzwyczajnym i nie każdemu przypadnie do gustu. Dzieje się tak, ponieważ nie każdy ma duszę artysty i nie każdy czuje powołanie do tego rodzaju pracy. Z czasem, kiedy praca staje się przykrym obowiązkiem przestaje nam na niej zależeć. Przymus nauki tańca nie jest czymś przyjemnym. Nie można wtedy nauczyć swoich uczniów miłości do tego co robią, ani tym bardziej pokazać im tej przeogromnej pasji. Mając jednak doświadczenie w tańcu może zdecydujemy się na otworzenie własnej szkoły tańca? Ile ludzi tyle pomysłów, ale czym więcej porażek tym większe zwycięstwo.

Kochani, jestem instruktorem tańca nie tylko z zawodu lecz także z prawdziwej, głębokiej pasji. Z całą pewnością wielu z Was kocha tę formę wyrażania siebie jednak zdaję sobie sprawę, że są wśród Was również tacy, którzy traktują go tylko jako chwilową formę rozrywki w wolny weekend. To właśnie te osoby chciałbym zachęcić do zagłębienia się w temat i odszukania w tańcu głębszego sensu. Taniec bowiem to piękny sposób na rozładowanie i wyrażenie rozmaitych emocji.